Wiadomości z rynku

niedziela
24 listopada 2024

Wozidła mają wzięcie

Maszyny budowlane. Więcej ofert używanych wozideł
12.09.2008 00:00:00
W kraju jest coraz większy wybór używanych dużych wozideł przemysłowych. Dominują maszyny przegubowe, ale ostatnio pojawia się coraz więcej sztywnoramowych po odbudowach. Po okresie stagnacji sprzedaż właśnie się ożywia. Największym uznaniem nad Wisłą cieszą się od wielu lat wozidła firmy Volvo. Maszyny budowlane tej marki najczęściej pojawiają się w ofertach sprzedaży. Oprócz Volvo w Polsce coraz większym uznaniem cieszą się maszyny norweskiej firmy Moxy, która od lat zajmuje się tylko i wyłącznie produkcją wozideł, zarówno z łamaną, jak i ze sztywną ramą. Dość popularny w Polsce jest także amerykański Terex, w tym wypadku dominują jednak głównie kilkuletnie wozidła. a rodzimym rynku znaleźć można jeszcze wozidła przegubowe Caterpillar i firmy O&K, którą przejął przed kilku laty Terex.Wśród maszyn sztywnoramowych najwięcej jest używanych Biełazów.
Jeszcze przed kilku laty na rodzimych budowach królowały standardowe wywrotki, a w kamieniołomach duże wozidła sztywnoramowe. Aktualnie w obydwu tych miejscach spotkać można coraz więcej wozideł przegubowych. Nie mają one tak dużych możliwości przewozowych jak sztywnoramowe maszyny, są jednak bardziej uniwersalne i sprawdzają się niemal we wszystkich warunkach. To pozwala ich właścicielom na lepsze dostosowanie do zmieniających się warunków rynkowych i zapotrzebowania na konkretne roboty. Sprawia to również, że łatwiej je sprzedać. Poza tym mają one zazwyczaj niższe ceny od dużych maszyn sztywnoramowych i są nieco tańsze w utrzymaniu.
Skandynawskie przeguby
Największym uznaniem nad Wisłą cieszą się od wielu lat maszyny firmy Volvo. Wozidła tej marki najczęściej pojawiają się w ofertach sprzedaży. Co ciekawe, oprócz maszyn 2-, 3-letnich, które jeszcze przed rokiem wiodły prym w naszym kraju, coraz częściej na rynku pojawiają się wozidła starsze, 6-, 7-letnie, a nawet takie, które wyprodukowano w latach 90. ubiegłego stulecia. Zdaniem Adama Jasińskiego z oddziału Volvo Maszyny Budowlane Polska, który mieści się w Grębocinie koło Torunia, zwiększające się zainteresowanie tego typu maszynami wynika z tego, że coraz więcej firm zdaje sobie sprawę, jak duże mogą być oszczędności w pracy wozidła w porównaniu do standardowej wywrotki: - My coraz więcej klientów mamy z południa Polski. Już niedługo używane wozidła Volvo pojawią się w miejscach, gdzie jeszcze nigdy tego typu sprzęt nie pracował w naszym kraju, a więc między innymi na górniczych hałdach.
Oprócz Volvo w Polsce coraz większym uznaniem cieszą się maszyny norweskiej firmy Moxy, która od lat zajmuje się tylko i wyłącznie produkcją takich maszyn, zarówno z łamaną, jak i ze sztywną ramą. Do Polski z uwagi na większą popularność trafiają głównie maszyny przegubowe Moxy. Z rozmów z właścicielami komisów maszyn budowlanych wynika, że produkty norweskiej firmy cenione są głównie z powodu niskiego zużycia paliwa (Moxy stosuje oszczędne silniki Scanii) oraz dużej wytrzymałości. Większość oferowanych wozideł pochodzi z lat 90. ubiegłego wieku. Dość popularny jest także amerykański Terex, w tym wypadku dominują jednak głównie kilkuletnie wozidła.
Na rodzimym rynku znaleźć można jeszcze wozidła przegubowe Caterpillar i firmy O&K, którą przejął przed kilku laty Terex.
Wśród maszyn sztywnoramowych najwięcej jest używanych Biełazów (najczęściej po wykonanych w naszym kraju odbudowach), rzadziej kupowane są maszyny Terex i Komatsu.
Sprzedaż właśnie rusza
Rynek używanych wozideł wychodzi właśnie z niewielkiego dołka, który rozpoczął się wiosną tego roku i trwał do końca wakacji. Po części zmniejszone zainteresowanie używkami mogło wynikać ze spadających cen nowego sprzętu, który wciąż nieźle się sprzedawał. Słabe wyniki poszczególnych komisów to także efekt masowego importu sprzętu do Polski oraz faktu, że rodzime firmy coraz częściej na własną rękę kupują duże maszyny za granicą, tak by nie płacić pośrednikowi. Dzieje się to często na aukcjach maszyn budowlanych, które odbywają się cyklicznie w różnych miastach Europy. Wszystko wskazuje jednak na to, że zeszły rok długo jeszcze będzie dzierżył palmę pierwszeństwa pod względem wyników sprzedaży. Zdaniem Emila Staweckiego, właściciela kieleckiej firmy ESC, specjalizującej się w sprzedaży skandynawskich maszyn przegubowych, ciężko będzie powtórzyć wyniki z zeszłego rekordowego roku, dlatego że do końca 2008 zostało już zbyt mało czasu: - W tym roku praktycznie nic nie sprzedaliśmy, mimo że oferowaliśmy towar zbliżony do tego, co świetnie się sprzedawało przed rokiem.
W tej chwili pan Emil ma na placu 19 skandynawskich wozideł przegubowych o ładowności 15-25 ton, wyprodukowanych w latach 90. ubiegłego wieku, a klienta na nie nie widać.
Inaczej jest w Volvo Maszyny Budowlane Polska, gdzie po dołku sprzedaż pomału rusza. A. Jasiński z Volvo: - W zeszłym roku sprzedaż była bardzo dobra, pamiętać należy jednak, że mieliśmy do zaoferowania aż 40 maszyn pochodzących z wynajmu długoterminowego. 80 procent tych wozideł sprzedanych zostało za granicę. Ten rok jak dotychczas nie obfituje w tak wielkie wydarzenia. Po okresie stagnacji zaczynamy jednak odczuwać zwiększające się zainteresowanie klientów, które wynika ze zbliżającego się ogłoszenia kolejnych przetargów na budowę dróg.
W tej chwili firma ma w swojej ofercie pięć używanych wozideł przegubowych, obok maszyn rocznych i 2-letnich w ofercie zaczynają się jednak pojawiać wozidła z początku obecnego wieku.
Sztywniaki nieco wolniej
Szacunki sprzedawców mówią o tym, że w zeszłym roku mogło się sprzedać w Polsce około 60 sztuk używanych wozideł przegubowych i tylko około 30 sztuk sztywnoramowych. W 2008 liczba sprzedanych maszyn była odpowiednio mniejsza, szczególnie w przypadku pojazdów ze sztywną ramą. Rok temu sprzedaż napędzały otwierające się nowe kamieniołomy, teraz, gdy mają one już sprzęt, a nie zawsze robotę, sprzedaż stanęła.
- Przed rokiem odbudowaliśmy 12 Biełazów i wszystkie od razu znalazły klienta - informuje Paweł Chłopek z kieleckiej firmy Azap, która zajmuje się remontami wozideł sztywnoramowych. - W tym roku tempo produkcji zostało utrzymane, mamy bowiem dziewiąty miesiąc, a my odbudowaliśmy właśnie dziewiątą maszynę, trzy sztuki mamy jednak wciąż na placu niesprzedane.
Podobnie jest w kieleckiej firmie Polmark, która jest importerem maszyn Biełaza i zajmuje się także odbudową używanych maszyn tego producenta. Firma ta nie ma w tej chwili na placu ani jednej maszyn po odbudowie, zaś jej biuro handlowe informuje, że sprzedaż idzie świetnie, a zamówień im nie brakuje.
Trzy pytania do...
Stefana Rulewskiego, z firmy Transfer ze Skarszewa w woj. pomorskim, wykonującej roboty ziemne
- Czy naprawy wozideł przegubowych są drogie?
- Zdecydowanie tak. Użytkujemy kilka wozideł O&K z lat 1992-1995, które mają około 15 tys. mtg przebiegu i coraz częściej odmawiają posłuszeństwa. Ponieważ dostępność nowych części jest słaba oraz ich koszt jest bardzo duży, korzystamy z elementów używanych i wyremontowanych. Ostatnio kupowaliśmy używane piasty kół, które kosztowały pięć tys. zł za sztukę. W jednym z wozideł trzeba było wymienić także łożysko obrotu, które można kupić w niemieckim ASO firmy Terex (Terex wykupił O&K - red.) za 13 tys. euro netto. Nam udało się dostać tę część w Polsce za 12 tys. zł netto. Jakiś czas temu musieliśmy także remontować mosty napędowe - koszt to około 11 tys. zł netto od sztuki z dorabianymi w Polsce częściami, remontowaliśmy także skrzynię biegów, co kosztowało 39 tys. zł netto.
- Jakie jeszcze koszty trzeba brać pod uwagę podczas użytkowania wozidła przegubowego?
- Kolejnym elementem są opony. Cena jednej średniej jakości to około 16 tys. zł netto. Wozidła także sporo palą. Nasz 40-tonowy Caterpillar z początku XXI wieku, pracujący dziennie po 10-12 godzin, spala w tym czasie około 200 litrów ON.
- Ile przychodu może generować wozidło przegubowe?
- W naszym przypadku można przyjąć, że dziennie wozidło przegubowe może wykonać 45 kursów po 40 ton każdy. Przy cenie przewozu tony wynoszącej 3,2 zł netto daje to 5.760 zł dziennie. Taki przychód można generować 25 dni w miesiącu, co daje 144 tys. zł. Od tego trzeba jednak odjąć koszty.
Wybrane ceny wozideł przegubowych na polskim rynku
Model Rok produkcji Przebieg Cena netto
Caterpillar 740 2004 5,2 tys. mtg 554 tys. zł
Moxy MT30 1995 8,6 tys. mtg 109,9 tys. zł
Terex TA35 2001 5,2 tys. mtg 210 tys. zł
Volvo A30C 1998 9 tys. mtg 229 tys. zł
Volvo A25C 2001 7,5 tys. mtg 345 tys. zł
Volvo A25D 2004 3,8 tys. mtg 456 tys. zł
Volvo A40D 2005 6,5 tys. mtg 600 tys. zł
źródło: sprzedawcy maszyn budowlanych
Klikając [ Zapisz ] zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W każdej chwili możesz się wypisać klikając na link Wypisz znajdujący się na końcu każdej z otrzymanych wiadomości.